
z każdym kilometrem rośnie ciężar walizki
z całym życiem
tam zostały zdjęcia na ścianach,
których już nie ma,
kot gdzieś zaginął
w wagonie płacze pięcioletni chłopiec
mężczyzna dłonią z oderwanymi palcami
trzyma zakrwawiony bandaż nad okiem
kołyszą się kobiety, które pustymi oczami
patrzą na wciąż twardą ziemię
większość jednak pod zamkniętymi powiekami
wiezie swój kraj
im wszystkim będzie dana tylko
brudna podłoga wielkiego dworca,
może nieznana kraina nad szarym morzem
i udział w scenach wyjętych z historycznych filmów
a on stoi niemo i patrzy na ewakuacyjne pociągi
rwie mu się oddech, zamiera głos, kapią łzy