Kolej na region. Kociewie

O Kociewiu dowiedziałem się dzięki kolei. Pewnego razu przyjaciel zaprosił mnie do siebie, czyli do Skórcza. Wytłumaczył mi, że muszę w Bydgoszczy wsiąść w pociąg do Smętowa, tam przesiądę się w lokalną banę i po dwudziestu minutach dojadę do miejsca przeznaczenia. Jak powiedział, tak zrobiłem. Bana okazała się być „motorówką”, czyli wagonem spalinowym typu SN-61 o numerze własnym 139 bodajże. Kolejarze mówili coś o „rumunie”, chociaż był to przecież „węgier”. Huczący przedział silnikowy w pobliżu siedzeń był niewątpliwą atrakcją tego pojazdu o każdej porze roku, chociaż chyba latem najbardziej dawał się we znaki. Ale być może to tylko subiektywne odczucia. Gdy już wysiadłem z tego pociągu  na stacji w Skórczu, najpierw bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ogromny (tak mi się wówczas wydawało) dworzec z czerwonej cegły. Przyznaję, to mój ulubiony typ budowli. Ucieszyłem się, gdy okazało się, że mieszka tam jeden z naszych kolegów z technikum leśnego. Później zauroczyły mnie prześliczne lipy, tworzące aleją ciągnącą się od urzędu miejskiego (dowiedziałem się tego później) aż do końca długiej ulicy Świerczewskiego (dzisiaj – Pomorskiej). Szlabany na peronie i na przejeździe również dodawały miasteczku splendoru. Gdy już się nieco w nim zadomowiłem, ze zdziwieniem usłyszałem, że tutejsza gwara nazywa się kociewską. Początkowo sądziłem, że kumple robią sobie ze mnie żarty. Ale na dowód prawdziwości swoich słów Kowal pokazał mi kilka pierwszych numerów „Kociewskiego Magazynu Regionalnego”. Szczęka mi opadła. Okazało się, że to spory region obejmujący dziewięć miast (Starogard, Tczew, Świecie, Skarszewy, Gniew, Czarną Wodę, Nowe, Pelplin, no i Skórcz oczywiście) na pograniczu ówczesnych województw gdańskiego i bydgoskiego. Z przyjemnością zauważyłem, że kręgosłup tego obszaru tworzą pospołu łuk Wisły i toru kolejowego pomiędzy Terespolem Pomorskim a Tczewem.  Nieco później dowiedziałem się też, że w literaturze Kociewie pojawiło się również za sprawą kolei. Otóż w „Sadze kociewskiej” Romana Eckerta znajduje się opis pewnej podróży pociągiem, która miała mieć miejsce sto lat temu i posłużyła lokalnej patriotce do wyjaśnienia różnicy między Polakami i Niemcami zamieszkującymi wówczas Pomorze. […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *