Chcąc odegnać melancholię smutnej rocznicy, postanowiłem zamieścić tu wiersz, by dać życiu szansę wjechania na inny tor: z przeszłości w przyszłość, choć ta pierwsza już nie istnieje, a druga – wiadomo, no future.
ku głogom i bzom
zwoje drutu przepychają
przez skłębioną rdzę
ten sam urwany komunikat:
uwaga, stacja Skórcz,
wyjechał do was pociąg…
niebo zagląda w dziury
stalowego wiaduktu
i piekło błotniste
ulepione z gliny
dzieląc życie na części
było od jest
a raczej
nie będzie
przemija postać świata
kąśliwy wąż czasu
inną na się bierze skórę