Kolej na wiersz. „rozkłady jazdy niedokonanej”

Pod koniec zawsze warto podsumować opowieści. Przychodzą wtedy na myśl wszystkie mityczne stacje: lokalne Atlantydy, Arkadie, Ultima Thule, Utopie i Apokalipsy. Przeniosłem więc ten tekst z początku roku na jego koniec:

rozkłady jazdy niedokonanej

na tak wielu stacjach

jest nieobecny

zgubił jednorazowy

bilet TAM

na darmo krzyczą

żółte rozkłady

prorocy niedoszłych wydarzeń

wstęp ma tylko do przechowalni

po bagaż wspomnień

jest już tak zmęczony

wszystkie pociągi mu uciekły

te, którymi chciał

opisywać  własny świat

błądzi w podziemnych tunelach

liczne znaki mówią, że droga wciąż w dół

pojedzie więc na gapę

słyszał gdzieś, że zwolniło się miejsce Nikifora

ubrany w połatany płaszcz

będzie żebrał o kredytowe karty zaufania

i wreszcie pewnego dnia ruszy w wielką podróż

do Ocypla, Smętowa, Łeby czy Sącza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *